SZYBKO I NIE ZAWSZE NA TEMAT:

GRYtyczny niedoszłą gwiazdą JuTuba

Ostatnimi czasy na blogu zapanowała cisza, ale stan ten nie jest bynajmniej przypadkowy. Tak, jak jakiś czas temu bawiłem się w programistę, tak teraz próbowałem nowych form internetowej ekspresji ;). Zapatrzony w VIDEO-NERDÓW zdecydowałem się na strzał w stopę: realizację własnego materiału video o grach. Wszystko oczywiście próbnie, na bardzo luźnych zasadach. Film powstał, nie powiem (choć w wersji beta), rzecz w tym, iż nie jestem zadowolony z wyniku końcowego.

Materiał to taki Let's Play udający troszkę recenzję. Komentarz jest efektem improwizacji opartej o konspekt. Z warstwy montażowo-wizualnej, mówiąc nieskromnie, jestem nawet umiarkowanie zadowolony. Wydaje mi się, że nawet głupoty, które wygaduję jakoś tam mieszczą się w granicach normy (przynajmniej w 50% procentach ;)). Problem tkwi głównie w jakości samego dźwięku, który zakrawa niestety o dowcip. Mój poczciwy headset nie dał rady...

Video znajduje się na YouTube, każdego zainteresowanego dopuszczę do jego obejrzenia (proszę o kontakt!). Jeżeli odzew nie będzie jednoznacznie negatywny to poprawię babole występujące w filmie i udostępnię go szerokiemu światu. Cykor jest, ale nie chcę też tracić czasu na edycję i długi rendering całości. Zwątpiłem i straciłem motywację do działania :). Pozwólcie mi ją odzyskać. Albo nie ;P.

UPDATE: Już są dwa materiały :). Realizacja drugiego filmiku poszła mi dużo zgrabniej - zaczyna mi się to podobać, choć cały proces jest dosyć masochistyczny. Obawiam się o swoją psychikę.