SZYBKO I NIE ZAWSZE NA TEMAT:

VIDEO-NERD-ATTACK! część I - .qam

Internet to miejsce, w którym ludzie na różny sposób dają upust swoim skłonnościom twórczym i lanserskim. Jedni - w tym ja ;) - produkują się na blogach, udając krytyków i światłych pisarzy. Inni mają jaja i robią krok dalej: nie boją się ujawniać własnego głosu i/lub pokazywać swojej facjaty. Dzisiaj kilka słów o rodzimych autorach internetowych materiałów video, obracających się w tematyce gier.

Cały tekst postanowiłem serwować w częściach, żeby dać Wam troszkę czasu na zapoznanie się z produkcjami jego bohaterów. Part One przed Wami...

Przegląd ma dosyć subiektywny charakter: być może kilku postaci w nim zabraknie, zapewne niektórzy uznają, iż obecność pozostałych jest niepotrzebna.

Określenia "nerd" w nazwie cyklu użyłem tylko i wyłącznie w celach "pieszczotliwych" - jako malutki żarcik. Mam nadzieję, że żaden z bohaterów tego, przyszłych i przeszłych, artykułów nie poczuje się tym faktem urażony :).


.QAM (Kamil Przybysz)

Kamil to prawdziwy bohater ostatnich miesięcy, a Jego naczelny podcast: Super Chranie, stał się istną legendą polskiej sieci. Niektórzy zarzucają .qamowi kopiowanie Angry Video Game Nerda, jeszcze inni: zbyt krytyczne spojrzenie na gry, niemniej jednak - wbrew temu wszystkiemu - przyznać trzeba, iż w Polsce nie mieliśmy jeszcze tak śmiałego podejścia do sprawy.

.qam zaczął działać ponad półtora roku temu (i kilka kilogramów temu oraz centymetrów kwadratowych zarostu temu) wraz z... Chraniem. Forma Chrania była typowo vblogowa: ot, gładki i szczupły .qam (dobra, dobra, przestaję ;)), stawał przed kamerą i komentował wydarzenia z growego światka. Nie będę ukrywać, iż nigdy nie byłem widzem wczesnych produkcji Kamila, niektóre z nich - całkiem wyrywkowo - obejrzałem dopiero niedawno. Prawdziwa eksplozja zaczęła się dopiero z przetransformowaniem podcastu na Super Chranie (a dokładnie na "Super Chranie Turbo Remix HD"). Wraz ze zmianą nazwy przyszła także zmiana formuły...

Tematami kolejnych odcinków SC zostają zazwyczaj konkretne gry (mamy wtedy do czynienia z recenzjami), czasami imprezy branżowe (dostajemy relację), kiedy indziej konsole minionych generacji oraz dostępne na nie pozycje (przegląd/recenzja). Kamil całkiem rozsądnie łączy luźną formę i humor z rzeczowymi informacjami oraz opiniami. To znaczy: Super Chranie nie jest ani nudnym gadaniem, ani - nic nie wynoszącym, poza czystą zabawą - struganiem pawiana. Produkcje .qama dobrze bawią, ale również (co istotne) nieźle spełniają funkcje informacyjno-edukacyjne.

.qam (po prawej) i Jego zidiociałe alter-ego: braciszek Dark Knight (po lewej)

Tajemnicą nie jest fakt, iż nachalna (lecz nie dominującą programu) maniera .qama początkowo mnie nieco odstraszała (żeby nie rzec: denerwowała). O czym mowa? Oczywiście o modulowaniu głosu, szczerzeniu zębów, wymuszonym śmiechu i określaniu wszystkiego jedynym słusznym przymiotnikiem. Teraz - po upływie tego całego czasu - troszkę trudno jest sobie wyobrazić Super Chranie bez "gry do dupy" oraz złowieszczego chichotu prowadzącego ;). Ot, taki kamilowy folklor. Całość dopełnia "palcowa" skala ocen, fikcyjny brat naszego bohatera - Dark Knight (lvl 69) oraz wszędobylskie, popiskujące misie.

Pod kątem realizatorskim nie ma do czego się przyczepić. Obraz w HD jest? Jest. Montaż daje radę? Daje. Wszystko ubarwiają zręcznie zrealizowane animacje oraz dobrze dobrana muzyka. Najsłabszym ogniwem całości jest jakość nagrań głosu .qama, ale... po dwóch minutach przestajemy zwracać na to większą uwagę :). Złośliwcy powiedzą jeszcze, że produkcje Kamila pojawiają się w zbyt nieregularnych odstępach, a i dłuższych przerw nie brakuje. Pamiętajmy jednak: .qam to też człowiek i życie prywatne posiada. Podobno... :P

Działalność Kamila Przybysza nie ogranicza się wyłącznie do SC. Z powodzeniem pisuje także felietony i teksty wszelakie do Gizmodo oraz PCLab (pomijam webmastering). Kamil miał nawet swój krótki epizod w "telewizji internetowej" ToSieWytnie.pl, gdzie prowadził przez moment program Upd@te (niestety z marnym skutkiem). Moim faworytem wśród pobocznych projektów .qama zawsze będzie jednak efekt Jego współpracy z Januszem Konczalskim przy kilku ostatnich podcastach (audio) Kroniki Gier. Kronika niestety została zamknięta, a wraz z nią sam podcast. Zainteresowani mogą znaleźć nagrania na Internet Archive (strona KG została zlikwidowana na amen) - polecam! Za każdym razem kiedy odpalałem wspomnianą audycję, czułem nieodpartą chęć wyskoczenia "na piwko" z tym, jakże narwanym, duetem. Fakt, że się kompletnie nie znamy, wcale by mi nie przeszkadzał :). Jeszcze raz, z wielką chęcią, posłuchałbym obu Panów...

Wszystkich zainteresowanych odsyłam na:
oficjalną witrynę Super Chrania,
kanał YouTube .qama,
Jego stonkę prywatną,
blog,
konto Twitter
oraz facebookową stronę Chrania.

4 komentarze:

  1. Ten cały Quam to kupa psiego gówna pomieszana z końską spermą. Mierna podróba Angry Video Game Nerd'a, który mimo swojej wulgarności pokazuje kiepskie gry, dokładnie zaznaczając co z nimi jest nie tak. Ten natomiast wszystko traktuje z góry jako gówno. Panowie i Panie - Pan Quam to dopiero kupa gówna!

    OdpowiedzUsuń
  2. Krytyka - krytyką, emocje - emocjami, ale proponowałbym powściągać nieco języka.

    Warto nadmienić, iż .qam zaznacza, że Jego materiałów nie należy traktować zbyt poważnie. Inna sprawa, że ma On też prawo do własnego zdania. Ma prawo być krytycznym wobec pewnych gier, tak samo jak Ty masz prawo... być krytycznym wobec niego. Ot, całkiem proste :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ma to jak anonimowy inteligent, który nie potrafi nawet poprawnie napisać krótkiego nicka... :D

    OdpowiedzUsuń
  4. @.qam
    Nic czym można się przejmować ;).

    OdpowiedzUsuń