SZYBKO I NIE ZAWSZE NA TEMAT:

[DEMONSTRATOR] Lost Horizon

Lost Horizon to kolejna przygodówkowa produkcja zza naszej zachodniej granicy. Patrząc na to wszystko, dojść można do wniosku, że Niemcy powoli wyrastają (już wyrosły?) na enklawę gier adventure. Za LH odpowiedzialni są autorzy (współautorzy? jest tu spore zamieszanie w nazwach) serii Tajne Akta (ang. Secret Files). Między tymi pozycjami ma istnieć także nieco głębsza sfera powiązań (poza osobami samych deweloperów), w postaci przenikających się postaci czy też wątków. Padały nawet w odmętach internetu stwierdzenia, że „Zagubiony Horyzont” to niemalże swoisty spin-off Tajnych Akt.

Lost Horizon ma bardzo filmowe – jak na grę przygodową – aspiracje. Było to już mocno widać, w całkiem (jak na ten gatunek) dynamicznym trailerze, którzy wzbudził ongiś całkiem spore poruszenie wśród fanów przygodówek (a nawet pewne zainteresowanie pośród ludzi spoza kręgu). Grając w wersję demonstracyjną muszę stwierdzić, że owy „filmowy klimat” jest rzeczywiście usilnie przez autorów eksponowany. Czy to dobrze, czy źle? Na pewno ma to swoje wady: po zderzeniu z demem, mam wrażenie, że... zbyt mało było do grania. Klimat jest bardzo przyjemny, grafika daje radę, dużo się dzieje, jest intensywnie itd. – czuć tutaj całkiem sporo „Indiany Jones’a”. Niestety, nie zostałem kupiony przez gameplay. Demo jest nieprzyzwoicie proste pod względem poziomu trudności, a do tego rzeczywiście gramy przez zaledwie 50% czasu gry, jaki oferuje nam wersja testowa (reszta to choćby cutscenki).

"Postawię Ci drinka, malutka..."

Tytuł ma spory potencjał: lubię jego formę (czyt. grafika, klimat itd.), ale nie jestem pewny treści (gameplay). Wszystko to można oczywiście zwalić na barki faktu, iż w demie obcujemy z samym początkiem gry (niski poziom trudności miałby sens, a duże stężenie scenek przerywnikowych itd. miałoby na zadanie wprowadzić gracza w realia tytułu). Nie chcę po samej wersji demonstracyjnej ogłaszać ostatecznego wyroku. Mogłoby być to wielce niesprawiedliwe.

Problemem jak zwykle jest polski wydawca. Gra u naszych zachodnich sąsiadów ukazała się w sierpniu 2010, premiera światowa miała miejsce miesiąc później (pozytywne zaskoczenie, zważywszy na politykę wydawniczą, jakiej oddają się niemieckie firmy), a o Polsce „ani słychu”. Gry Deep Silver dotychczas wydawała u nas Cenega…

WYMAGANIA SPRZĘTOWE:

[testowano na C2D_2.4/2GB/8800GT/XP] 
Działa bez najmniejszego zarzutu - większych problemów, czy też spartolonej optymalizacji, nie stwierdzono :).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz